sobota, 15 czerwca 2013

Przetrwaliśmy tamto, przetrwamy też to.

Liczę na szybki upływ czasu, ponieważ spakowałam siebie, córkę i pojechałam do mojego brata i jego rodziny. Nie miałam chęci i czasu przysiąść do komputera, żeby coś napisać, ale jakoś powoli wbijam się w nowy rytm. Chodzę wiecznie zmęczona, ponieważ dzieci mojego brata mają trochę inne podejście do słowa "rano" niż jest to u nas w domu ;)

W drodze samochodem słuchałam radia. Puścili dobrze nam znaną piosenkę, która przywołuje wspomnienia. Pamiętam jak słuchałam tego w kółko z uporem maniaka podczas czekania na niego, kiedy odbywał zasadniczą służbę wojskową. Ach... kiedyś to była tragedia, dzisiaj myślę o tym jako o czymś bardzo ważnym i potrzebnym w naszym związku. Dzięki temu staliśmy się silniejsi, trwamy przy sobie i wciąż jesteśmy.


Ten poligon, jak i każdy kolejny, też taki będzie. Też chcę wierzyć, że dzięki temu stajemy się silniejsi i bardziej się kochamy, a związek jest "odświeżony". Dobrze tak czasem zatęsknić za sobą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz