sobota, 13 lipca 2013

A co by było, gdyby...

Zastanawialiście się kiedyś, co by się stało, gdybyście dokonali innych wyborów? I to nie jakiś wielkich decyzji w swoim życiu, tylko tych całkiem maleńkich, które pozornie nie miały znaczenia? Czy bylibyście szczęśliwsi, a może wręcz odwrotnie? Co byście zyskali, a co stracili? Jakie to życie by było?

To, co mam zawdzięczam drobiazgom. Zaczęło się od patrzenia na grę mojego brata, potem granie na Jego koncie, aż w końcu założył mi własne i grałam już sama. Właśnie tam poznałam Mężczyznę jakieś 10 lat temu. A gdyby On nie zaraził się tą grą od kumpla, a ja od brata? A gdyby gra potoczyła się inaczej? Wystarczyłoby, żeby na IRCu miał inny nick niż w grze (tak jak ja) i prawdopodobnie nigdy byśmy się nie poznali. A gdyby ułożyło mu się z ówczesną dziewczyną, a ja bym nie pojechała z rodzicami na wakacje na Mazurach? Gdybym nie zaczęła później TEJ rozmowy? A gdybyśmy się poddali po kilku miesiącach takiego związku na odległość? A gdybym była wtedy mniej naiwna, a moja wiara i uczucia włożone w TO były słabsze? A gdybyśmy podjęli decyzję o ślubie i staraniach o dziecko później albo wcześniej? A jakbyśmy w ogóle wpadli z ciążą? Jakie byłoby teraz nasze dziecko? Czy byłoby już teraz ich więcej? A może byłby to chłopiec? Bliźnięta? Jedno-, dwujajowe? Bylibyśmy teraz tutaj, gdzie jesteśmy? Może inne mieszkanie? Inna sytuacja?

Z całą stanowczością i przekonaniem mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa z takiego zbiegu okoliczności, jaki nas spotkał. Życzę tego każdemu, nawet najgorszemu wrogowi, bo każdy powinien czuć się spełniony i zadowolony z życia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz